Contact

6 grudnia 2010

Buszowanie po Ulubionych Sklepach

Wyróżnienie z jednolitej konsumenckiej masy i awans do świata dobrego smaku następuje poprzez znajomość niedostępnego innym sekretu. Czas pisnąć słówko o narzędziu Mody, czyli o Vintage!
Etymologicznie słowo vintage oznacza rzadkie, znakomite gatunkowo wino, znane niewielkiej grupie koneserów.
Królestwem wyselekcjonowanych sklepów z używaną odzieżą jest na pewno Szwecja.
Takie vintage stores jak LISA LARSSON (funkcjonuje od 20 lat!!!), PAKLADERIAT (to tu właśnie znaleźć można okulary na całe życie - nieodzowny element garderoby w Stockholmie), czy REPRIS (kiczowaty na pierwszy rzut oka, ale takie perełki jak kurtka ABBY nie znajdziecie nigdzie indziej!)   to osławione lecz typowe miejsca na buszowanie po ulubionych sklepach.

BEYOND RETRO to już rozpoznawalna marka. Odwiedzić ich możecie w UK i Szwecji (w Stockholmie przy ul. Asogatan 144). A w sprowadzanym zwykle z UK i Kanady asortymencie można się po prostu zakochać! Tak pięknych butów (czarne szpileczki YSL!!!) i takiej ich ilości można tylko pozazdrościć. Ceny? Jak w zwykłych sieciówkach. Ale radość z zakupów - nieobliczalna. W końcu ma się pewność, że kozaki są ze skóry, że są jedne w swym rodzaju i że nikt inny takich mieć nie będzie. A to dopiero pamiątka z podróży ;)




Źródło własne

Achhh! I muszę wyznać, że tak pozytywnie zakręconych ludzi pracujących w sklepie z ubraniami nie ma chyba nigdzie indziej! Nie dość, że ubrani odszczałowo i specyficznie, to jeszcze śpiewają i tańczą (i zupełnie nie potrzebują muzyki ;p)
Następnym razem bedąc w Sztokholmie pierwszym miejscem, w którym postanie moja stópka będzie Beyond Retro!


Jednak na szczególną uwagę zasługuje MTWTFSS.



źródło własne






Samo wnętrze sklepu nie pozwala oderwać od siebie wzroku. Ubrania wyeksponowane (ach te wieszaki!), wyselekcjonowane, dużo światła i przestrzeni. Nie pozostaje nic innego jaka zabrać się za mierzenie ;)

A teraz szczypta histooorii:
        Popularność second-handów to wcale nie nowe zjawisko. Handel meblami, ubraniami, i innymi przedmiotami z drugiej ręki znany był od stuleci i był zjawiskiem powszechnym zarówno dla bogatych jak i dla biednych (nawet zamożni ludzie nosili odzież produkowaną z materiałów używanych).
          Dopiero po rewolucji przemysłowej nastąpił dostęp do dóbr oraz obniżenie ich ceny. Z powodu postępującej industrializacji, a co się z tym wiąże, zwiększającej się ilości i dostępności dóbr, second-hand z usługi powszechnej dla większości społeczeństwa przeobraził się w zjawisko charakterystyczne dla warstw uboższych (używaną odzież w osiemnasto i dziewiętnastowiecznej Anglii kupowali i nosili przede wszystkim robotnicy).
          Wraz z powojennym rozkwitem konsumeryzmu i kultu nowości, second-hand wycofał się z głównego nurtu. W latach 60. zaistniał jak środek ekspresji ruchów alternatywnych, wyrażał pogardę dla stroju jako ostentacyjnego znaku bogactwa, lekceważenie wartości materialnych i odrzucenie stylu życia klasy średniej. W latach 80. styl second-hand pojawił się jako opozycja wobec obowiązującej, zuniformizowanej, narzuconej mody i wyraz poszukiwania autentyczności i oryginalności. Początki XXI wieku to okres, w którym projektanci włączyli second-hand do przemysłu mody, a tym samym do dominującego nurtu kultury.
          Historia second-handów pokazuje, że noszenie używanych ubrań było uwarunkowane albo ekonomicznymi potrzebami, albo też sprzeciwem wobec narzuconych standardów, a niedawno stało się paradoksalnie, kolejnym standardem - zewnętrznie wykreowanym trendem. Współcześnie funkcjonują całe zastępy second-handów: od tych ukrytych w obskurnych podwórzach, aż po eleganckie butiki ze starannie wyselekcjonowanym towarem....
....Ale to już temat na kolejny raz! ;)

Korzystałam z książki:
Marta Skowrońska, 2009, Drugie życie przedmiotów – second hand jako zjawisko społeczne, Poznań,
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz